A teraz chciałabym przedstawić... *werble*... Rozdział siódmy "Hot Water"! *Publiczność szaleje*
POV Ashton
Fizz spojrzała na mnie ze strachem.
- Jak?
- Pamiętasz pewną dziewczynę sprzed kilku tygodni? Courtney?
Fizz pokiwała głową.
- Tak, co z nią? O nie! Nie mów mi, że ona jest w ciąży!
Czy ona zawsze musi myśleć o najgorszym.
- Nie! Oczywiście zawsze stosowaliśmy środki ochrony...
Fizz uniosła dłoń, krzywiąc się.
- Za dużo informacji koleś.
- Ach, tak, przepraszam. Ona nie jest w ciąży. Ale dostała rolę w serialu i przez kilka najbliższych tygodni będzie mieszkać w tym hotelu.
Fizz powoli skinęła głową, zaczynając rozumieć o co mi chodzi.
- I chce być znowu z tobą?
- No tak, chyba będzie to rozważać.
- Co zamierzasz zrobić? - spytała. - To znaczy, nie możesz jej powiedzieć, że masz dziewczynę, a wtedy Luke może zobaczyć was razem i zrozumie, że tylko udajesz.
- Albo pomyśli, że cię zdradzam i wtedy już żadna dziewczyna nie będzie mnie chciała - dodałem.
- Co robimy? - westchnęła.
- Powiem jej, że jeszcze się nad tym zastanawiam. - Wyjąłem telefon z kieszeni i szybko napisałem wiadomość do Courtney.
- Uhhh... Courtney... nie jest osobą, która szybko wpada w zazdrość? - spytała Fizz, marszcząc brwi i gryząc dolną wargę.
- Tak jest - jęknąłem.
- Niesamowite. Każda wiadomość po prostu lepsza od poprzedniej.
- Nie musisz być taka sarkastyczna - zaprotestowałem.
Drzwi otworzyły się i weszli Michael i Calum. Michae trzymał się Caluma i miał rękę na brzuchu, jęcząc.
- Za dużo zjadł-wytłumaczył Calum, kopiąc drzwi, które zamknęły się za nim.
- Ale warto było-pisnął chłopak, uśmiechając się szczęśliwy pomimo bolącego brzucha.
Calum pokręcił głową.
- Dam ci coś na żołądek. Chodź, Mike. - Pomógł Michaelowi wejść do jego sypialni, następnie wszedł do łazienki po coś z apteczki.
- Więc kiedy przyjeżdża Courtnry? - spytała Fizz.
- Jutro - powiedziałem i uśmiechnąłem się ironicznie. - Czyż to nie fantastycznie?
- O tak. Po prostu skaczę z radości - odparła.
Przestaliśmy na moment jak Calum wyszedł z łazienki z jakąś buteleczką i wszedł do pokoju Michaela i Austina.
- Cóż ja nie zamierzam do niej wracać-powiedziałem. - Więc o nic nie musisz się martwić.
Fizzy pokiwała głową.
- Dobrze.
- Więc Luke i Scatlett mają zamiar pójść na "Słodki SMS 3" dziś wieczorem? - spytałem.
- Tak.
- Więc nie chciałabyś pójść ze mną? Moglibyśmy popracować nad zazdrością Luke'a. - pomyślałem, że skoro już wcześniej oszukiwaliśmy to teraz moglibyśmy to trochę rozwinąć.
- Chcesz żebyśmy gdzieś razem wyszli, a nie tylko przy Luke'u? - zmarszczyła nos.
Zamarłem. O tym nie pomyślałem.
- Uhhh...
Fizz wzruszyła ramionami.
- Może dowiemy się czegoś nowego, kiedy tam będziemy.
POV Fizzy
Ash i ja zgodziliśmy się, aby pójść o 07:45 na "Słodki SMS 3", bo będzie to dobry moment aby poobserwować Luke'a i Scarlett. Oczywiście to oznaczało, że musiałam ponownie się przebrać. Nie wyobrażałam sobie siedzenia dwóch godzin filmu w obcisłej spódniczce.
Ash przychodzi mi na ratunek. Chociaż jestem pewna w rzeczywistości nie potrzebowałabym jego pomocy. To jest słodki gest, i to pokazało mi, jak bardzo mu na mnie zależy. A co było jeszcze bardziej szalone niż ta udawana randka? Kiedy przybiegł za mną do Luke'a i krzyknął, że się spotykamy. Poczułam wtedy... ulgę. Byłam prawie szczęśliwa. Chyba dlatego, że nie przyznałam się Lukowi co do niego czułam, ponieważ zaczęłam wierzyć w to co powiedział wcześniej Ashton.
Ash nie chciał żebyśmy udawali fałszywe randki, bo... no cóż... później nie łatwo będzie mi się wykręcić. Hej, to nie moja wina, że padło na Ashtona Irwina w pierwszej kolejności. Co mogę poradzić na to, że jest sławny. On jest wspaniały i może być naprawdę ładny i słodki kiedy chce.
Chyba miałam czternaście lat, kiedy zaczęłam widzieć w nim więcej niż brata. To wszystko działo się bardzo powoli, zupełnie przeciwieństwo niż z Lukiem. Wow ładny facet, BAM! Zaczęliśmy spotykać się z Ashem o wiele częściej niż, gdy miałam trzynaście lat, więc lepiej go poznałam i po prostu powoli zaczęłam się w nim zakochiwać. Ale on nigdy nie może się o tym dowiedzieć. On lubi mnie tylko jak młodszą siostrę. Zresztą nawet gdyby było inaczej to Austin i tak by na to nie pozwolił. To znaczy, on popchnął Ashtona do basenu tylko dlatego, że siedziałam mu na kolanach. Nie mogę winić za to Austina, biorąc pod uwagę sposób w jaki Ash traktuje dziewczyny. Ale Austin i tak nie ma się o co martwić, ja i Ash nigdy nie będziemy razem.
Myślę, że to właśnie dlatego tak zależy mi na spotykaniu się z Lukiem. Bo on jest facetem, który traktuje dziewczyny serio. Może on w końcu spojrzy na mnie jak na swoją potencjalną dziewczynę, byłoby to całkiem miłe. Luke nie chodzi z dziewczynami tylko dlatego aby się z nimi przespać. Myślę, że on naprawdę je lubi.
W końcu musiałam przestać myśleć o chłopcami i wybrać w końcu strój na wieczór. Włożyłam jasne dżinsy, granatową koszulkę z białym grafiti, czarną przyciętą kamizelkę i czarne sandały na obcasie. Zmyłam makijaż, wyszczotkowałam włosy i włożyłam małe, złote kuleczki w uszy, kiedy Ash zapukał do drzwi.
- Fizz, gotowa? - zawołał przez drzwi.
- Tak, już skończyłam - odpowiedziałam mu i podeszłam, by otworzyć drzwi.
Na mój widok szczęka mu opadła, a brązowe oczy rozszerzyły się.
Wybrałam pozę, opierając się o śnieżnobiałą framugę drzwi w namiętny sposób, starając się go uwieść.
- Więc nie mogę wyglądać jak kobieta?
Jego odpowiedź brzmiała następująco.
- Założyłaś biustonosz pushup?
Zmarszczyłam brwi. Nie takiej odpowiedzi się spodziewałam, ale jego mina mówiła sama za siebie.
- Nie...-powiedziałam powoli. - Dlaczego?
Najwyraźniej musiał wpatrywać się w moją klatkę piersiową, skoro zdołał to zauważyć.
Zamrugał z niewinnym uśmiechem.
- Nie ma powodu. To po prostu moja wyobraźnia. Zresztą, tak, wyglądasz oszałamiająco. Luke nie będzie mógł oderwać od ciebie wzroku, kiedy cię zobaczy.
Uśmiechnęłam się na jego słowa, chodź komentarz o biustonoszu pushup nadal krążył po mojej głowie. O czym ten chłopak myśli, że zauważył to w pierwszej kolejności?
Energicznie pokręciłam głową aby pozbyć się tej myśli. Złapałam torebkę z wieszaka, który był po wewnętrznej stronie drzwi mojej sypialni i powiedziałam.
- Niech się dzieje.
Jednak nie wszystko okazało się takie proste jakby się zdawało. Dlaczego? Cóż na początek, Austin pomyślał w tym momencie, że salon jest bardzo samotny bez jego obecności i postanowił go odwiedzić.
Miałam właśnie przerzucić torebkę przez ramię i zamknąć drzwi mojej sypialni, kiedy drzwi pokoju Austina i Michaela otworzyły się i wyszedł z nich mój starszy brat , potrząsając swoją grzywką, zdejmując ją z oczu.
Zatrzymał się , kiedy zobaczył mnie i Asha stojących jak zamrożeni, a ja mam przerzuconą torebkę przez ramię.
- A wasza dwójka co robi? - zapytał, a jego głos przesiąkał podejrzliwością.
- My... hmm... - Ashton jąkał się, najwyraźniej zakłopotany. Nie miał pojęcia jak się z tego wyplątać. Na szczęście dla niego, obok stoi księżniczka intryg, planów, kłamstw i manipulacji. W przeciwnym razie on już skończył by ze swoją twarzą rozpłaszczoną na telewizorze, biorąc pod uwagę sposób, w jaki Austin skrzyżował ręce i spojrzał na Asha.
- On chce mnie po prostu zabrać do kina!-odezwałam się, starając się brzmieć jak najpewniej siebie, na tyle ile jest to możliwe.
Twarz Austina natychmiast pociemniała. Wyglądało na to, co Ash powiedział mu wcześniej ten nadal mu nie ufa.
- Wy dwoje idziecie do kina? W kinie? W ciemności? Na miejscach bardzo blisko siebie? Jaki film?
Jeśli teraz powiem Austinowi, że mamy zamiar iść na "Słodki SMS 3"... Dobrze, pamiętasz rozpłaszczoną twarz Ashtona na telewizorze? Tak... To teraz zastąp telewizor na ścianę z cegły. Dlatego właśnie, zanim Ash zdążył nawet otworzyć usta, szybko powiedziałam.
- Zabiera mnie na "Kucykową Wróżkę" Jest on taki słodki!
Zarówno twarze Ashtona i Austina zdębiały na raz. Pomysł aby dziewiętnastolatek szedł na taki film był mniej więcej równy z przyznaniem się do słuchania Jonas Brothers.
- Uh, Ashton? - powiedział Austin, odchrząknął i odwrócił wzrok na przerażonego chłopca stojącego obok. - Czy jest coś co chciałbyś dodać? - Wydał się bardziej rozbawiony nić kiedykolwiek indziej, a kolor ponownie powrócił na policzki Asha. Trochę za dużo tych kolorów, aby być za bardzo szczerym.
- Uh po prostu,.. Chodzi o to... że ona pomoże mi pokonać Caluma w warcaby, a ja wezmę ją na "Kucykową Wróżkę" - Ash szybko improwizował.
Byłam zarówno w szoku jak i pod wrażeniem jego szybkiego toku myślenia. Może i miał on odrobinę tego swojego mózgu.
Austin skinął głową.
- Och, w porządku. Cóż... hm... bawcie się dobrze... - ostatnie słowo zagłuszył jego śmiech, spowodowany nieszczęściem Ashtona.
Spojrzałam na swój telefon, sprawdzając godzinę.
- Niestety Austin chciałabym zostać tu z tobą i porozmawiać, ale musimy już iść. Do zobaczenia! - złapałam Asha za ramię i wyciągnęłam go z mieszkania.
Kiedy drzwi zamknęły się za nami, Ash powiedział w moją stronę.
- Nienawidzę okłamywać Austina. "Kucykowa Wróżka"? Serio Fizz? Naprawdę?
- Przecież nie mogę powiedzieć mu prawdy, mu cię zleje.
Ash jęknął.
- A co jeśli powiem mu prawdę? Całą prawdę?
Musiałam przyznać, że to byłby najlepszy pomysł.
- W sumie dlaczego mu o tym nie powiedzieć... Tylko musimy to zrobić tak a by zbytnio się nie zdenerwował.
- Dobrze. - Ashton chętnie się zgodził. - Ale po filmie. Teraz naprawdę musimy już iść jeśli chcesz aby Luke cię zauważył. - Zaczęliśmy iść, a on kontynuował rozmowę. - Myślę, że powinniśmy zwrócić jego uwagę w holu, gdzie będzie jeszcze idealne oświetlenie, w przeciwnym razie nie będzie mógł dobrze się przyjrzeć się jak gorąco wyglądasz.
Dotarliśmy do windy i Ash wcisnął przycisk. Musieliśmy poczekać kilka sekund, zanim drzwi otworzyły się.
Kolejny problem jednak pojawił się w holu w postaci nikogo innego jak Richard Green. Ta nazwa mówi wszystko.
- Ashton Irwin! - ryknął jak weszliśmy do holu. - Naruszasz jedną z zasad holu i to na dodatek tą samą co wcześniej!
- Którą złamałeś teraz? - zapytałam ze znużeniem. Nie mamy na to czasu.
- Bieg w moim holu! - zawołał.
- Kiedy chciałem dojść do ciebie. - Ash mruknął do mnie, a ja skinęłam głową.
- Słuchaj-powiedział Ashton, podchodząc bliżej. - Już za to przeprosiłem i przysięgam, że to się więcej nie powtórzy. I tym razem postaram się nikogo nie potrącić... albo komuś coś złamać...
Na szczęście Green ustąpił.
- Dobrze, ale ma się to już więcej nie powtórzyć.
Odsunąłsię na bok. Byliśmy wolni.
***
Dziękuję:
http://this-is-my-destiny-1d-thevamos-5sos.blogspot.com
Za nominację do Liebster Awards.
Zasady:
Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwości ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.
Odpowiedzi:
1.Jaki film, który ostatnio oglądałaś zrobił na Tobie wrażenie?
1.Igrzyska Śmierci: W pierścieniu ognia.
2.Ulubiony kolor oczu u chłopaka?
2. Zielone.
3.Co ci się ostatnio śniło?
3.Że razem w 5sos byliśmy na wycieczce w lesie i goniły nas wielkie ludzkopodobne aligatory.
4.Rzecz bez której nie mogłabyś normalnie funkcjonować?
4.Telefon XD.
5.Jaka była najdziwniejsza rzecz, jaką zobaczyłaś kiedykolwiek na oczy?
5.Mojej koleżanki pies nie ma jednego oka.
6.Jaki jest twój ulubiony zapach, oprócz zapachu perfum?
6.Wiśnia i truskawka.
7.Ulubiony smak lodów?
7.Śmietanka.
8.Jaki jest twój znak zodiaku?
8.Wodnik.
9.Kto jest twoim autorytetem?
9.Nie mam.
10.Gdybyś mógł na jeden dzień stać się kimś innym, kto to by był?(Uzasadnij)
10.Chciałabym być Taylor Swift, ponieważ mogłabym zwiedzić cały świat, dawać koncerty i żyć jak w bajce. He, he.
11.Ulubiona piosenka?
11.Hurricane.
Nominuję:
http://ghostfanfic.blogspot.com/
http://mask-fanfiction.blogspot.com/
http://gwiazda-z-nieba.blogspot.com/
http://blinded-by-the-feelings-ff.blogspot.com/
http://her-second-chance.blogspot.com/
http://cal-say-something.blogspot.com/
http://cos-good-girls-are-bad-girls.blogspot.com/
http://invisible-fanfiction.blogspot.com/
http://she-lies-awake-5sos-ff.blogspot.com/
http://you-wont-change-me.blogspot.com/
http://smoothcrimiinall.blogspot.com/
Pytania dla was:
1.Kto jest twoim ulubionym członkiem zespołu 5sos?
2.Jak masz na imię?
3.Do której chodzisz klasy?
4.Gdybyś mogła w jakim świecie chciałabyś się znaleźć?
5.Spodnie czy sukienki?
6.Twoje ulubione jedzenie?
7.Blondyni czy bruneci?
8.Ulubiony film?
9.Do jakich należysz fandomów?
10.Twój najgorszy koszmar?
11.Ulubiona zabawa z dzieciństwa?
Miłej zabawy!
Super rozdział!
OdpowiedzUsuńIdealny. Już się ni mogę doczekać następnego żeby zobaczyć co będzie działo się na tym filmie. Boski!
OdpowiedzUsuńPo prostu GENIALNY!!! Proszę dodaj już następny bo nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńKocham!!! XD
[SPAM]
OdpowiedzUsuńKelly Evans jest po prostu zwyczajną dziewczyną. Ona jest aniołkiem swojego taty. Ma dobre stopnie, przyjaciół, ale nie każdy jest tym, kim się wydaje. On ma tą swoją "grę śmierci", jest tak bardzo zdeterminowany, aby wygrać, że nie zdaje sobie sprawy, że ona też gra.
http://ujawnienie-luke-fanfiction.blogspot.com/