środa, 31 grudnia 2014

13.

Krótki, ale jest! A więc. SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!!
POV Ashton
   Wiem, że podsłuchiwanie jest nieuczciwe. Nigdy nikogo nie podsłuchiwałem. Dobra, czasami mi się zdarzy. No nawet często. A zazwyczaj gdy ktoś coś przedtem nią ukrywa. Tak jak na przykład teraz Luke i Fizz, którzy siedzą teraz u niej w pokoju.
   Stałem przed drzwiami do pokoju Fizz z przystawionym do nich uchem. Słyszałem jak rozmawiali o "Słodki SMS 3"... Hmmm... Może Luke naprawdę był zazdrosny.
- Przynajmniej nie sypiam z każdą napotkaną dziewczyną i siostrą swojego najlepszego przyjaciela!-warknął Luke.
   Co?!
- Nie sypiam z Ashem! - odparowała.
- To dlaczego jego TELEFON jest na twoi łóżku?
   Kurczę. Musiał mi wylecieć z kieszeni, kiedy byłem tam wcześniej.
   Drzwi wejściowe otworzyły się i w progu stanęli Austin, Michael i Calum. Fizz i Luke prawdopodobnie nie usłyszeli, że przyszli, bo byli zbyt zajęci spieraniem się tym, czy przespaliśmy się z Fizz.
- Co ty... - zaczął Austin, ale uciszyłem go przykładając sobie palec do ust.
- Luke jest u Fizz i chyba się o coś kłócą - wyjaśniłem
- A twoja dłoń na jego udzie, wcześniej na basenie?
   Szczęśliwie Austin, Calum i Michael stojący obok nie usłyszeli tego co powiedział Luke, bo słuchali opowieści Caluma z Centrum Nauki inaczej już bym leżał na podłodze w opłakanym stanie.
- A i jeszcze James cały czas opowiada wszystkim o waszej małej przygodzie w łazience w kinie.
   Czekaj... Co?
   Szczęka mi opadła, a oczy się rozszerzyły. Ponieważ wszyscy troje zrobili krok w moją stronę.
- Co? Co on powiedział?-zapytał Austin.
   Podniosłem rękę i nasłuchiwałem dalej, ale Calum zaczął mówić.
- A tak po pierwsze, to dlaczego ich podsłuchujesz?
- Ponieważ Luke może powiedzieć Fizz coś przykrego? - odpowiedziałem.
- Chodź, Ash - powiedział się Austin. - O to nie musimy się martwić, Fizz nic nie załamie.
   Uśmiechnąłem się gorzko.
- Byłbyś zaskoczony tym co może ją skrzywdzić.
- OK, ale Luke? Serio?
- Serio.
- Przesadzasz, jestem jej starszym bra...
- Nie kochałam się z Ashem! - krzyknęła nagle Fizzy, a my wszyscy odwróciliśmy się w stronę drzwi sypialni. Otworzyła drzwi i w tym samym czasie opadła jej szczęka.
- Hej chłopaki! Jak było w Centrum Nauki? - zapytała, próbując zamaskować zdenerwowanie.
- Fizz, dlaczego Luke myśli, że uprawiałaś seks z Ashem? - zapytał Austin przez zaciśnięte zęby.
- Uh, bo... - zaczął Luke. - James rozpowiada, że Fizz i Ashton kochali się w łazience w kinie.
- To nie higieniczne - pisnął Calum. Reszta odwróciła się w jego stronę, a on wzruszył tylko słabo ramionami. - Tylko mówię.
- To nigdy nie miało miejsca!-Fizz miała zdenerwowany głos. - To po prostu jakaś głupia plotka. James wkurzył się za to, że Ash kopnął go w tyłek.
- I zrobiłem to całkiem nieźle. - Uśmiechnąłem się.
- Masz jakiś inny powód?
- Znalazłem telefon Ashtona na jej łóżku.
- Mogę to wyjaśnić-powiedziałem szybko. - Po prostu rozmawialiśmy wcześniej i musiał mi wypaść z kieszeni.
   Austin westchnął głośno
- Szczerze mówiąc, mam zamiar wprowadzić pewne zasady dla waszej dwójki. A ty Luke lepiej na razie zejdź mi z oczu.
   Luke skinął głową i wszedł do swojego pokoju, uśmiechając się do mnie złośliwie.
- Teraz mam zamiar zregenerować swoje siły - powiedział Austin. - A potem znaleźć Jamesa i mu porządnie wlać. - Ruszył do swojej sypialni.
- Trochę zbyt łatwo poszło - powiedział Calum.
- Racja - odpowiedziałem. W tym momencie mnie to nie obchodziło, że Luke mógłby powiedzieć Austinowi o tej całej akcji z randkowaniem, tylko dlatego aby podzielić mnie i Fizz.
   Fizz podeszła do drzwi od swojego pokoju. W ręce trzymała telefon tak, że mogłem zobaczyć wiadomość od Luka.
"Przepraszam Fizz, ale musiałem to zrobić. On nie jest dla ciebie. Wybaczysz mi?
   Zauważyłem jak spojrzała na drzwi od jego pokoju, a następnie spojrzała na mnie, a ja na nią.
   Calum i Michael skierowali się do pokoju Caluma, gdzie był Luke. Zupełnie zmienili już temat swojej rozmowy.
- On jest zazdrosny.
- Taa, zazdrosny - prychnęła.
- Czy nadal chcesz to kontynuować?
- Tak. Do puki mi nie powie prosto w oczy, że jest zazdrosny i mnie lubi.
- A ty nadal go lubisz? - z jakiegoś powodu poczułem jak żołądek mi się skręca.
   Fizz wpatrywała się w wiadomość.
- Myślę, że tak, ale po tym co zrobił nie powinno tak być. Ale tak jest.
   Nadal patrząc na swój telefon, weszła do pokoju, zostawiając mnie samego. Jak ktoś mądry może być tak głupi względem chłopców.

5 komentarzy:

  1. Świetne opowiadanie nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  2. O Loll. .. Rozdział świetny xD Czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nominowałam cie do LA
    Więcej informacji tutaj
    http://tomorrow-never-dies-5sos-ff.blogspot.com/2015/01/liebster-award.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny! Super! Po prostu boski! Już nie mogę doczekać się następnego!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć. Nominowałam Cię do L.A.
    Więcej informacji tutaj
    http://my-story-wish-5-second-of-summer.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń