niedziela, 19 kwietnia 2015

16.

   POV Fizz
   Nie mogę w to uwierzyć. Po prostu nie mogę. Jak on mógł? Jak mógł powiedzieć mi coś takiego? Jak mógł przespać się z Courtney, lub prawie przespać, bo wspominała coś o jakiś zaburzeniach.
   Zachichotałam. Mam nadzieję, że te jego problemy były spowodowane poczuciem winy.
   Patrzyłam na siebie w lustrze, przygryzając wargę. Po prostu nie mogę zrozumieć co się stało. Courtney jest ładna, ale przecież Ash już prawie od dwóch dni gada jakby się jej pozbyć. Co on sobie myślał, że jak się z nią prześpi to problem zniknie? Może to przez wzgląd na stare czasy? Czy on a go uwiodła? A może to on tego chciał?
   Tak wiele pytań zaprząta mi głowę. Chciałabym znać na nie odpowiedzi, a zarazem nie.
   Czemu cały czas o tym myślę? Już chciałam mu powiedzieć, że go lubię, a tu Courtney wyskakuje z jego pokoju, a on zaraz za nią półnagi. A potem jeszcze nazywa mnie królową dramatu. Czy ja naprawdę nią jestem? Czy on naprawdę mnie taką widzi? To nie powinno boleć tak bardzo, a jednak. Wszystko zawaliło się w ciągu trzydziestu sekund.
   Myślałam, że Scarlett jest zła. Ale jak Ashton mógł posunąć się tak daleko, aby prawie przespać się ze soją byłą dziewczyną. On na pewno nic do mnie nie czuje. Robił to po prostu dla zabawy, ale ja byłam zbyt głupia żeby to zrozumieć.
   Powinnam się cieszyć faktem, że Ash nigdy nie chciał się ze mną przespać. Powinnam. Ale nie mogę przestać zastanawiać się czy to dlatego, że nie jestem wystarczająca ładna dla niego.
   Nie wierzę! Czy ja naprawdę myślę o tym w pierwszej kolejności? To nie tak, że chciałabym się z nim przespać, a w szczególności nie po tym co zrobił i powiedział. Jestem po prostu ciekawa, o czym myśli.
   Nie mam teraz tyle odwagi, żeby wyjść z pokoju i się z tym zmierzyć.
   Resztę dnia spędziłam w pokoju, wysyłając SMS-y, grając w gry i słuchając muzyki.
   Kiedy mama przyszła do pokoju spytać się co chcę na obiad, powiedziałam, że nie jestem głodna i żeby zapytała chłopaków.
   Oczywiści nie obyło się bez pytań, ale w końcu zdała sobie sprawę, że potrzebuję chwili przerwy od facetów, więc zasugerowała wyjście do restauracji.
   Nie zadawała więcej pytań dopóki nie dostaliśmy jedzenia.
- Kocham tę piosenkę - powiedziałam słysząc jedną z wolniejszych piosenek. - Mogłabym ją słuchać cały dzień?
   Mama przechyliła głowę na bok
- Dlaczego? Co się stało?
   Zamarłam z widelcem w połowie drogi do buzi.
- Co masz na myśli?
   Westchnęła głęboko.
- Zazwyczaj piosenki odzwierciedlają to co czujemy. Czy chodzi o chłopaka?
   Whoa. Dobra jest.
- Mamo...
- Czy to jest Ash, byłaś w nim zakochana odkąd pamiętam. A dziś jesteś strasznie przybita, czy to ma coś z nim wspólnego?
   Wsłuchałam się w słowa piosenki. A oto co dostajesz, za ponowne zakochanie:
Nigdy nie wyrzucisz go ze swojej głowy.
A oto co dostajesz, za ponowne zakochanie:
Nigdy nie wyrzucisz go ze swojej głowy.
To sposób w jaki się przez niego czujesz.
To sposób w jaki on cię całuje.
To sposób w jaki on sprawia, że się zakochujesz.
   To naprawdę pasuje.
- Dużo się ostatnio między nami wydarzyło. Wiesz, że w czwartek wyliśmy na filmie. Mówił, że nie chce mieć nic do czynienie z Courtney, a dziś omal się z nią nie przespał, a jak wychodziła to mówiła coś o zaburzeniach erekcji.
- Przykro mi kochanie. - Sięgnęła przez stół i ścisnęła moją dłoń. - Przykro mi, że cię krzywdzi.
- Próbował mi się tłumaczyć, ale potem zdecydował, że nie warto. Nazwał mnie królową dramatu. Boże! Jestem pewna, że myśli teraz, że jestem suką.
- Fizzy Clifford! Nie używaj takiego słownictwa!
- Przepraszam - mruknęłam.
   Mama westchnęła.
- Kochanie Ash w głębi serca jest miłym i dobrym chłopcem, ale na zewnątrz niebezpieczny. Głęboko w nim znajdziesz kogoś kto dba o ludzi i chce znaleźć odpowiednią dla siebie dziewczynę, ale najwidoczniej nie może. Fizz mam nadzieję, że przebijesz się przez jego powłoki i możliwe, że już to zaczynasz robić. Jego reakcja na oskarżenia Jamesa jest dowodem. Gdyby się tobą nie przejmował to nigdy by z nim nie walczył. Nie zaryzykował by swojego wyglądu - zaśmiała się.
- Byłam dziś na zakupach ze Scarlett - mruknęłam.
- Scarlett...?
- Młodsza siostra Jamesa i dziewczyna Luke'a. One jest bardzo ładna. Była naprawdę przekonana, że Ash coś do mnie czuje, ale oczywiście tak nie jest. Wróciłam do domu, żeby się tego upewnić.
   Mama zacisnęła usta, a jej oczy się rozszerzyły, gdy zdała sobie ze wszystkiego sprawę.
- O nie...
- O tak.
- Nie wiem co mogę ci doradzić. Bardzo mi przykro.
   Zamknęłam oczy, aby pozbyć się niechcianych łez.
Piękna dziewczyna cierpi,
podczas gdy on wszystko wyznaje.
Bardzo szybko zrozumie,
że nigdy nie wyrzuci go ze swojej głowy.
To sposób w jaki się przez niego czujesz.
To sposób w jaki on cię całuje.
To sposób w jaki on sprawia, że się zakochujesz.
  To moje ulubione słowa piosenki.
To sposób w jaki się przez niego czujesz.
To sposób w jaki on cię całuje.
To sposób w jaki on sprawia, że się zakochujesz.
- Jest na mnie zły - powiedziałam cicho. - Wiem to.
- A co z Lukiem? Co on ma z tym wspólnego?
   Pokręciłam głową.
- Nie wiem. Nadal go lubię, ale... Nie tak jak Asha.
- Niektórzy ludzie starają się zamaskować swój ból lub niechciane uczucia złością.
- Jesteś strasznie zdeterminowana, aby wierzyć, że jest o wiele lepszą osobą niż naprawdę.
- Fizz, kochanie. Znam go odkąd skończył cztery lata. Zawsze był fajnym chłopcem. Ale teraz ma dziewiętnaście i ma swoje potrzeby. Ale przecież obronił się w kinie i wspominałaś coś jeszcze.
- Po prostu zaczęłam przy nim płakać.
- I cię pocieszał?
- Trzymał mnie, aż się uspokoiłam.
   Mama uśmiechnęła się.
- On troszczy się o ciebie dziecko. Może Scarlett ma rację i Ash naprawdę coś do ciebie czuje. - Skrzywiła się. - Ale zrób mi przysługę.
- Jaką?
- Jeśli będziecie razem to nie uprawiajcie seksu, aż nie będziesz miała co najmniej osiemnaście lat.
- Mamo on mnie nie lubi!
- Zapytaj go o te zaburzenia erekcji, co go Courtney oskarżyła, a możesz być zaskoczona odpowiedzią.
- Poważnie chcesz żebym była z Ashem?
- Chcę żebyś była szczęśliwa. Nie podoba mi się fakt, że jest między wami trzy lata różnicy. Może chodzić do barów i pić alkohol. Ale ufam ci i jemu też.
- To nigdy się nie stanie. On nie interesuje się mną w ten sposób.
- Dlaczego nie.
- Ponieważ nie jestem wysoką blondynką z anoreksją!
- Więc on nie lubi cię, bo jesteś drobną brunetką i masz ładną twarz?
- Tak!
- I on ci to powiedział?
- Nie - przyznałam. - On... powiedział, że jestem piękna wewnątrz i na zewnątrz.
   Mama uśmiechnęła się triumfalnie.
- Po raz kolejny, poczekaj zanim się z nim prześpisz.
   Ta rozmowa jest niepokojąca. Nie mogę uwierzyć, że moja mama w pewnym sensie namawia mnie na seks z Ashę, kiedy będę miała osiemnaście lat.
   Kiedy szłam spać nadal myślałam o naszej rozmowie, ale wkrótce moje myśli odpłynęły do Asha. Do Asha z przed czterech lat i teraźniejszego. Po chwili już spałam.
   Ranek przyszedł zbyt szybko.
   Minęły już cztery dni odkąd zaczęliśmy nasze fałszywe randki.
   Nie rozmawiałam z Ashem przez cały dzień i również w poniedziałek. Kiedy wstałam chłopaki byli już w studiu.
   Tak samo było w pozostałe dni tygodnia. Widzieliśmy się rzadko i nawet nie mówiliśmy sobie dzień dobry. Byłam już tym znudzona, ale również samotna i nieszczęśliwa. Unikałam Luke'a i Scarlett, bo nie chcę, żeby wiedzieli, że nie rozmawiamy z Ashtonem. A nie chcę im powiedzieć, że zerwaliśmy albo gorzej, że nasze randki były fałszywe.
   Ponieważ Ash był zawsze z Lukiem, Calumem i moim bratem trzymałam się jak dalej od nich. Po prostu nie siedziałam z nimi w jednym pokoju.
   Ilekroć przechodziłam obok Asha, gdy szłam do kuchni albo do łazienki. Ash otwierał usta jakby chciał coś powiedzieć, ale całkowicie go ignorowałam i po porostu przechodziłam obok niego.
***
   Nareszcie!!!
   Uhhh. We wtorek testy. Kurczę, mam nadzieję, że jakoś pójdzie.
   Mam nadzieję, że rozdział się podoba :)

5 komentarzy:

  1. Łiiiiiii nareszcie strasznie się stęskniłam :) rozdział ja zwykle PER-FECT :*** życzę powodzenia na testach i niech 5 sos będą z tb :*** <3 Pani Hood <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział już nie mogę doczekać się następnego!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy kolejny? Minął już ponad miesiąc :(
    Fajnie piszesz z niecierpliwością czekam na nowy rozdział :) Weny!!! ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy kolejny, to już ponad miesiąc czekania!!! Zesiwieje zaraz xd przecież to nie może się tak o ,zostawić... Przecież Fizzy i Ash mają sobie wszystko wyjaśnić!!!!!!
    Błagam dodawaj szybko rozdział :* Życzę Ci ci weny do napisania go :3

    @AnTy_love1D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział ;) Zapraszamy do nas http://morderous-secret-luke-hemmings.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń